piątek, 17 stycznia 2014

Pierre Rene

Witam Wszystkich dzisiaj przychodzę do was z recenzją dwóch cieni marki Pierre Rene

CHIC  SHADOW


Jeden będzie jasny do rozjaśniania kącika wewnętrznego oka a drugi czarny do kącika zewnętrznego oka,





Jasny o numerku 35 silk





Czarny o numerku 23 smog


Szykowne, pojedyncze cienie do powiek
Bestselery w kolorystyce + nowości w formułach gwarantują satysfakcję wyboru tego kosmetyku. .
W ofercie propozycje matowe, satynowe, metaliczne, silikonowo-mineralne, szafirowe. Łatwe i komfortowe w aplikacji, o ultradelikatnej konsystencji gwarantującej długotrwały gładki makijaż.
Hypoalergiczne.

Kupiłam w Drogerii Natura gdzie na ostatnie sztuki była promocja za 3,99 zł. Pojemność 1,5 g.
Szukałam jakiegoś jasnego cienia,aby rozjaśnić wewnętrzny kącik oka i słyszałam,że bardzo fajny jest z Inglota cień shine 110 i już miałam iść do Złotych Tarasów po ten cień,ale postanowiłam wstąpić do Natury po jakąś rzecz i akurat natrafiłam na stoisko z Pierre Rene. Była wtedy przecena tych cieni,więc postanowiłam skorzystać z okazji i kupić sobie jakiś bo wiele dobrych opini słyszałam na temat tej marki. I wybrałam sobie akurat te dwa gdyż pozostałe kolory były to same brązy. Pewnie pozostałe zostały wykupione. Jak się cieszę,że wtedy wstąpiłam do Natury i dzięki temu odkryłam szafę z Pierre Rene. Powoli zaczynam się zaopatrywać w większą ilość cieni i nie  tylko z resztą.

Cienie te maja niesamowita pigmentację,można też stopniować efekt nakładając jedną warstwę cienia lub więcej,a ich trwałość nawet bez bazy mnie zaskoczyła zwłaszcza,ze moje powieki się przetłuszczają , a każde cienie się rolują w załamaniach powiek, z bazą to wytrzymują chyba z 24 godziny. Zachwycający jest szeroki wybór kolorów, wiec na pewno każda znajdzie coś dla siebie nie zależnie czy blondynka czy brunetka, zielonooka czy niebieskooka, pani typu urody wiosna czy zima.Cienie są grubo mielone i trochę się kruszą, ale fantastycznie sie je nakłada tak mięciutko.Bardzo dobrze się blendują i rozcierają, jeden kolor ładnie przechodzi w drugi, cienie naprawdę nie sprawiają mi żadnego problemu. Niektóre wersje cieni Pierre Rene  są zaopatrzone w pacynkę, moje niestety niebyły.Nie uczulają przy czym dobrze się zmywają nie trzeba trzeć oka wacikiem,żeby je zmyć wystarczy delikatnie przyłożyć nasączony wacik  i delikatnie zmyć powiekę.Cienie to po prostu cud kosmetyczny i chciała bym wszystkie je przetestować.


A już niedługo przyjdę z kolejną recenzją kosmetyków marki Pierre Rene.
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz