czwartek, 24 lipca 2014

Puderma,skarpetki złuszczające



Witam,dzisiaj przychodzę do Was ze swoją opinią skarpetek złuszczającychfirmy Puderma
Zapraszam do zapoznania się.






Skarpetki kupiłam za 15 zł w Hebe od 10 lipca są za 13,99 zł w Biedronce.



Co tu będę duzo pisała co mysli producent sami zobaczcie na zdjęciu.



Niestety moje stopy były bardzo zniszczone,suche,zrogowaciałe i z odciskami na podeszfach.
Ale po wyjeciu stopy z foli zobaczyłam,że coś się juz powoli dzieje na moich stopach zobaczcie jaka moja skóra była sucha ,aż prosiło się o kroplę kremu.


Tak wyglądają skarpetki po wyjęciu z opakowania.


Niestety skarpetki są przeznaczone dla osób z max 46 rozmiarem buta mój to 35 i musiałam trochę je owinąć tasmą,żeby mi się trzymały.


Trzymałam je chyba z dobre 2 godziny bo w trakcie położyłam się i oglądałam film w TV.
Ale już po uzyciu zauwazyłam,że się coś szykuje bo moje stopy zrobiły się tak suche,szorstkie i widziałam miejscami takie jakby pękania na skórze.

A po 2 tygodniach moje stopy wyglądaja tak:


Niestety te zgrubienia całe odrazu nie zeszły musiałam je ładnie tarką zetrzeć.



Do pielęgnacji teraz uzywam tarki z Rossmana na którą jest teraz promocja 3,99zł,Jak dla mnie jest rewelacyjna.Ma dwie strony ścierającą grubo i drobno ziarnisą,którą wygładzimy nasze stopy a do tego z tej samej serii kupiłam krem do stóp za 4,99zł firma FUSS WOHL,ale krem jak krem bez żadnych rewelacji


Jeśli chcemy mieć ładne stopy  liczy się systematyczność.

PAMIETAJMY SYSTEMATYCZNOŚĆ!!!


niedziela, 13 lipca 2014

Zakupy

Cześć,dzisiaj postanowiłam napisać o moich ostatnich zakupch nie będę się tu dużo rozpisywała na ich temat bo są to rzeczy od których się nie wymaga zbyt dużo.Więc do rzeczy :

W Rossmanie za 300 ml żelu do higieny intymnej zapłaciłam 3,99zł.

Facelle intim sensitive


Niestety ma bardzo nieporęczne opakowanie bo ja wolę  taki produkt postawić na wannie i sobie pompką dozować odpowiednia ilość.Tu jego minus brak pompki,ale przelałam go sobie to opakowania po starym płynie do higieny intymnej.Co tu duzo pisać nie podraznia i nie szczypie.Dla wrażliwych okolic jak najbardziej się sprawdza.


Będąc ostatnio w Biedronce chciałam kupić sobie szczoteczkę  do zębów taką zwykłą. Natrafiłam na szczoteczkę soniczną.Jeszcze nigdy takiej nie miłam i niestety się skusiłam.Zapłaciłam niecałe 16 zł.Szczoteczka zawierała dodatkową końcówkę wymienną mogłaby być dla drugiej osoby,ale niczym się niedało by ich odróżnić od siebie bo mają takiego samego koloru paski i włoski.Niepowiem bardzo mi się spodobało jej opakowanie.Szczoteczkę używam,ale niejestem jakos specjalnie z niej zachwycona bo myśllałam,że te ruchy będą bardziej odczuwalne i widoczne a ja tu tylko czuję lekkie drzenie włosków.A i główka jest bardzo mała.Tą szczoteczkę polecam bardziej dla dzieci.Jeśli juz lepiej iść do Rossmana kupić szczoteczkę za 30 zł  jak kogoś niestać na Oral-B.Tam przynajmniej widzę,że główka mi się kręci.



W Natueze za 10.99zł kupiłam antypespirant w kulce z Nivea invisible.


Przy takich upałach,niema mowy ,żeby wyjść z domu bez antypespirantu .Zawsze wolałam  dezodoranty bo szybciej się wchłaniały,ale gdy zauważyłam ,że mój chłopak uzył dwie kulki  przy codziennym stosowaniu ,a ja w tym czasie chyba z 6 dezodorantów i to jeszcze czasami go nieużywałam bo nie miałam potrzeby to doszłam do wniosku,że jednaj i ja chyba wrócę do kulek,albo sztyftów.Narazie po paru dniach używania powiem tylko,że się sprawdza i to jest dla mnie teraz najważniejsze .Zobaczymy na jak długo mi starczy.


Ostatnio w Biedronce kupiłam za 7,99 zł większą wersję swojego ulubionego płynu do demakijażu tylko niestety niezauważyłam,ż eta oferta limitowana jest dla cery wrazliwej i druga wersja do cery tłustej i mieszanej.Ja kupiłam ten matując właśnie i niestety używam go tylko do demakijażu twrzy.Oczy pomijam bo mnie zabardzo szczypie.Pojemność to 400 ml.Musze ,albo jeszcze jeden kupić do cery wrażliwej duszą butelkę,albo ta klasyczną pojemność.


W Biedronce za około 10 zł kupiłam krem ochronny na słońce dla dzieci z SPF 25.Narazie za dużo się na jego temat nie wypowiem wróćę z urlopu to może coś wspomnę na jego temat w innym poscie.Wy jednak juz teraz możecie napisać mi coś na jego temat w komentzach.Co o nim sądzicie?



sobota, 12 lipca 2014

VICHY-WODA TERMALNA



Witajcie dzisiaj chciałabym opowiedzieć troszkę o wodzie termalnej z VICHY.Gdyż jest na nią fajna promocja w Super-Pharmie.Bo za 300 ml zapłacimy 22,99 zł

VICHY-WODA TERAMALNA



Woda Termalna z Vichy koi skórę wrażliwą. Woda Termalna z Vichy jest znana w medycynie ze swych właściwości ułatwiających wymianę komórkową oraz stymulujących mechanizmy obronne organizmu.
W dermatologii Woda Termalna z Vichy jest również wykorzystywana, aby zwiększyć odporność skóry, a także łagodzić podrażnienia.
Naturalnie bogata w sole mineralne i oligoelementy, Woda Termalna z Vichy:
- zmniejsza zaczerwienienia.
- koi skórę wrażliwą.
- wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry.

Skład: (mg/l) Bicarbonates 4776,3; Chlorures/chloride 357,0; Potassium 99,6; Fluor/fluorine 8,8; Sodium 1860,0; Calcium 150,6; Magnesium 12,3; Fer/iron 1,0;
pH neutral


Uwielbiam wody termalne szczególnie w upalne dni. Miałam okazję używać La Roche Posay i Uriage i obie są naprawdę bardzo dobre.Uważam, że jest to element obowiązkowy urlopowej kosmetyczki, doskonała na gorące dni na szybkie odświeżenie, dla cer wrażliwych podatnych na podrażnienia i wysuszenia naprawdę idealna, stosowana w podróży przyjemnie relaksuje i chłodzi.
Mi bardzo odpowiada. Pomaga zniknąć zaczerwienieniom, uspakaja i koi skórę. Orzeźwia i odświeża- latem dobrze mieć w torebce, szybko się wchłania. Nie dostrzegłam żadnych minusów. Z pewnością zagości u mnie na bardzo długo.Niektórzy wolą tą z Uriage bo nie trzeba jej osuszać ,ale ja wolę chyba takie,które trzeba jednak osuszyć bo w upalne dni lubię gdy kropelki wody spływaja mi po ciele i przyjemnie je chłodzą .Woda ma taki lekko słonawy smak,ale wyczuwalny dopiero w dużych ilościach wody.Napewno zabiorę ją teraz na urlop.

A wy które lubicie;-)

środa, 9 lipca 2014

Bielenda-Maska algowa z czerwonym winem

Witam ,Wszystkich bardzo serdecznie.Dzisiaj na moim blogu krótka recenzja maski algowej z firmy Bielenda.Z racji tego,że jestem kosmetyczką chciałabym się z Wami podzielić opinią na jej temat.Maski tej firmy niby są do użytku profesjonalnego,więc wydawać by się mogło,że nie są dostępne dla osób o innym fachu.Jednak firma wyszła już dawno na przeciw klientom i można je dostać w sklepach i na stronach internetowych.



MASKA ALGOWA Z CZERWONYM 

WINEM




Przeznaczenie:
Cera wrażliwa, z problemami naczynkowymi.
  Działanie:
*neutralizuje wolne rodniki
*oczyszcza skórę z toksyn (detoks)
*pobudza mikrocyrkulacje
*wzmacnia i ujędrnia skórę
*silnie nawilża
*redukuje zaczerwienienia i podrażnienia naskórka
*napina i napręża skórę (lifting)

Skład:

*Anyżek *Alginat - 100% ekstrakt z alg brunatnych, bogaty w łatwo przyswajalne alginiany, polisacharydy, aminokwasy, witaminy, związki jodu, krzemu, wapnia i magnezu oraz mikroelementy. Wzmacnia skórę i głęboko ją nawilża, redukuje zaczerwienienia i podrażnienia. *Glinka różowa - zawiera dużą ilość krzemu, żelaza, wapnia, magnezu, sodu potasu i manganu. Szczególnie dobrze działa na cerę wrażliwą, leczy i łagodzi trądzik różowaty, zapobiega także pękaniu naczynek krwionośnych.
*Olejek grejpfrutowy - oczyszcza i tonizuje skórę, oddziaływuje pozytywnie na zmysły.
*Ekstrakt z czerwonego wina - wykazuje unikatowe, silne działanie przeciwrodnikowe, chroniąc tym samym skóre przed zbyt wczesnym starzeniem oraz agresją zanieczyszczonego środowiska.

Stosowanie

Na dokładnie oczyszczoną skórę objętą zabiegiem nałożyć serum odpowiednie do rodzaju cery. Wymieszać 2,5 miarki proszku oraz 3 miarki zimnej wody mineralnej, do uzyskania gładkiej masy. Maskę rozłożyć równomiernie na całą twarz i szyję łącznie z powiekami i ustami, pozostawiając wolne otwory nosowe. Po kilku minutach maska tężeje. Po
20 minutach maskę należy zdjąć w całości.

Moja opinia:


Jest to maska zamknięta w fajnym okrągłym zakręcającym opakowaniu,które ma w środku dodatkową zatyczkę,która chroni maskę przed wysypaniem,jeśli jakaś gapa by zapomniała dobrze zakręcić opakowanie.W środku dołączona jest jeszcze miarka,którą łatwo i wygodnie odmierzymy interesującą nas ilość..Maska ma pojemnośc 190 g i kosztowała mnie 45 zł.Nadmienię,że w niektórych zaslonach kosmetycznych nałożenie takiej maski kosztuje około 50-60 zł.
Ja gdy ja ozrabiam z wodą mineralna wsypuję tylko jedną miarkę,która starcza dla mnie i mojego chłopaka,bo ja wolę troszkę bardziej wodniste niż takie "budyniowate".
Stosuję ją średnio 1 raz w tygodniu.Maska bardzo ładnie wygładza naszą buźkę a jej trzymanie na twarzy to sama przyjemność zwłaszcza w tak upalne dni,gdyż przyjemnie chłodzi. Warto jest pod taką maskę nałożyć jakieś serum czy ampułkę rozprowadzić .Ja używam próbek serum.Maska fajnie odświeża i nawilża twarz.Skóra jest po niej dogłębnie nawilżona i miła w dotyku.Moje zaczerwienienia i pajączki sa bardziej zredukowane a zaczerienione plamy po krostkach wycisniętych są bladsze i szybciej się goja.Moja wrażliwa skóra jest dobrze wyciszona po tych algach.Napewno kupię sobie ich więcej do domowego SPA.Polecam!!!

A czy jeszcze,ktoś miała kontakt z tymi maskami algowymi.Dajcie znać,które Wam się sprawdziły i polecacie.A może jakiejś innej firmy polecacie.Piszcie w komentarzach.

sobota, 5 lipca 2014

Błoto z Morza Martwego

Witajcie,Kochani dawno mnie nie było postaram się to jakoś nadrobić i obiecałam sobie,że tego jednego posta tygodniowo musze napisać dla Was.Nie jest to dużo i mam nadzieję,że mi się to uda.


Dzisiaj chciałam napisać o czymś co już dawno kupiłam .Jest  to maska a dokładniej Błoto z Morza Martwego.



W Rossmanie zakupione na promocji cos koło 12-15 zł.Pojemność 500g.





Oryginalne błoto z Morza Martwego, pozyskane ręcznie, poddane procesowi suszenia na słońcu. Zachowuje wszystkie właściwości błota mokrego. Po otwarciu zawartość opakowania możesz zużywać stopniowo, przez dłuższy okres czasu.
Skład: 100% błoto z Morza Martwego.
Maska błotna z Morza Martwego: 
- regeneruje, pielęgnuje i odżywia skórę,
- oczyszcza i wygładza, pozostawiając skórę świeżą, matową i nawilżoną; 
- pobudza krążenie krwi i metabolizm skórny
- jest szeroko stosowana w ośrodkach SPA do zabiegów antycellulitowych i przeciw rozstępom
- pozwala usunąć zmęczenie fizyczne i psychiczne
- może być ważnym uzupełnieniem w terapii trądziku, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy łojotoku. 



Moja opinia:
Maseczka idealnie oczyszcza i złuszcza. Po zastosowaniu cera jest promienna a pory obkurczone. Jest w postaci bardzo wydajnego proszku (nie płacimy za wodę tak jak w przypadku gotowych masek). Początkowo występuje delikatne pieczenie, dlatego polecam zastosować mniejszą dawkę. Moim zdaniem to jedna z lepszych  naturalnych maseczk dostepnych w drogeriach  na rynku.Maseczka zawiera w sobie naturalne kamyki,któtre mogą trochę poranić twarz jeśli nie umiejętnie się ja nałoży.Najlepiej rozribić ja z wodą pędzelkiem do masek lub dłonia delikatnie tylko przykładać do twarzy i nic nie rozcierać.Coś na zasadzie stemplowania.

Nie mam żadnych wątpliwości, że jest skutecznym środkiem antycellulitowym, ponieważ świetnie rozgrzewa skórę i stymuluje krążenie. Mam cerę naczyniową, ale akurat ten produkt może nie zrobić nam krzywdy, jeśli znajdziecie na niego sposób (mimo wszystko podchodźcie do niego ostrożnie). Zauważyłam, że najmocniejsze działanie oczyszczające wykazuje w połączeniu z samą wodą mineralną - skóra czasami jest aż ściągnięta, skrzypi, a nałożone błoto szczypie i piecze (wytrzymuję z nim maksymalnie 10minut). Takie działanie błota neutralizuje jogurt naturalny, dodatek pantenolu i alantoiny i wytrzymuję z nim aż do zaschnięcia, czyli około 30 minut. Wtedy cera nie jest aż tak ściągnięta, podrażniona i nie widzę nasilonych zmian naczyniowych. 

Produkt głęboko oczyszcza - zawsze szukam swoich porów po maseczce  Ilośc zaskórników i stanów zapalnych została zredukowana, poza tym błoto wpływa świetnie na gojenie i przygasza zaostrzone zmiany. Skóra jest jędrna, niesamowicie gładka i mięciutka. Po zmyciu maseczki, cera wygląda jak po obróbce graficznej, poza tym działa długofalowo. Widzę, że moja skóra (widać to zwłaszcza na skórze mamy) jest wyraźnie odżywiona, ujędrniona i bardziej promienna. Produkt rzeczywiście ogranicza przetłuszczanie skóry i skutecznie odblokowuje pory. Ma realny wpływ na skórę trądzikową - zmiany goją się błyskawicznie, wyskakują o wiele rzadziej.


A wy co polecacie?