środa, 14 maja 2014

Rzeczy męsko-damsko-męskie part.2

Cześć,dzisiaj przychodzę do was z drugą częścią kosmetyków męsko-damskich lub odwrotnie kto jak woli.Link do pierwszej części znajdziecie TUTAJ
W tym poście będzie tym razem o kosmetykch,które podbiera mi mój chłopak z pewnych przyczyn to też moja zasługa,gdyz sama go do nich przekonywałam i teraz sam z siebie ich używa,a czasami prosi mnie o drobną pomoc w ich zastosowaiu.

Będzie to krótki post bo nie będzie w nim żadnych recenzji tylko trochę faktów.

Zacznę oczywiście od wszelkiego rodzaju peelingów i maseczek.


Zazwyczaj używa on takie,które ja posiadam w swoich zbiorach,ale prosi mnie o pomoc w doborze takiej,która będzie pasowała dla jego zaczerwienionej,naczynkowej,wrazliwej skóry.Nie opiszę tutaj jego ulubionej bo takowej niestety nie ma,ale po rytuale spa jest zawsze zadowolony,bo to jest typowy narcyz,który lubi dobrze wyglądać,

Drugą rzeczą jakiej używa jest to odżywka do włosów. Z racji tego,że ma on króciutkie włosynie nie  stosuje jakiś specjalnych odżywek tylko też takie,które ja posiadam na stanie

Do porannych i wieczornych kosmetyków odziwo zaliczyć mogę krem do twarzy i balsam nawilżający do ust, z mojej kolekcji.Krem już swój choć czasami podbiera i moje kremy do rąk i twarzy.


I oczywiście z racji tego,że praktycznie nigdzie niema wersji męskiej płynu do higieny intymnej używa on tego co stoi na mojej półce.Z tego co wiem to Ziaja ma,ale szczeże powiedziawszy nie widziałam go jeszcze w żadnej drogerii.


A do masażu używam na nim blsamów ze swojej półki.

A wasi Panowie jakie kosmetyki wam podbierają lub jakie swoje kosmetyki na  nich "testujecie";-)?

wtorek, 13 maja 2014

Rival de Loop

Witajcie ponownie to ja wasza blogerka. Ostatnio gdy robiłam dla was posta o szaszetkowej pomocy cieszył się on sporym powodzeniem wśród odwiedzających mnie czytelniczej. Korzystając z okazji,że w Rossmanie była promocja na maseczki w saszetkach z Rival de Loop postanowiłam zrobić sobie mały zapas i kupiłam sobie po jednej z każdego rodzaju. Jedna kosztowała 0,99zł ja kupiłam ich 9.

I teraz gdy je skończyłam testować mogę trochę o nich powiedzieć.


Na pierwszy rzut pójdzie maseczka

 Mleko i Miód


2x8 ml


Skóra dzięki olejkom jest nawilżona i gładka. Gdy zastosuję grubszą warstwę pozostaje na skórze cienki film trochę tłusty,ale mimo to nie zapycha. W dodatku bardzo ładnie pachnie.
Skóra po nałożeniu trochę piecze zarówno mnie jak i mojego chłopaka,ale nie jest podrażniona do czerwoności przynajmniej u mnie,ale mój chłopak ma cerę naczynkową i u niego pojawiło się trochę czerwonych plamek na twarzy.

MASECZKA ROZŚWIETLAJCĄ



Wygładza skórę,moja skóra jest wyraźnie nawilżona, rozświetlona i zdrowo wygląda. Maseczka ma przyjemny zapach, konsystencja jest wręcz idealna jak na tego typu produkt, dobrze się ją nakłada, szybko zasycha i łatwo ją usunąć. Jest bardzo wydajna,(1 saszetka wystarcza na ok. 6 użyć) Polecam.



Maseczka PEEL OFF


Rival de Loop maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku, głęboko oczyszcza pory nadając skórze gładki jedwabisty wygląd.Przy czym po nałożeniu nie piecze na twarzy a skóra wydaje się oddychać i być bardziej nawodniona,wypoczęta i wydaje się być nie wiem jak to nazwać,ale jest zimna i taka miła w dotyku .


                                       Maseczka nawilżająca


Ostatnio mi się skończył krem na dzień,więc zrobiłam z tej maseczki trochę inny użytek i zaczęłam ją stosować jako krem na dzień i o dziwo mi się sprawdziła,doskonale nawilża,nie zapycha porów i nie wysypuje mnie po niej.Stosuję ją również pod makijaż i nie zauważyłam,żeby mi się z nim coś działo.Suche skórki nie są po niej tak widoczne.Przyjemny zapach a skóra nie piecze.



Maseczka oliwkowa


Szczeże powiedziawszy nie widze,żadnej różnicy między tą a tą maseczką co jest poniżej trochę też z oliwą z oliwek i ekstraktem z kwiatu lotosu.Wydaje mi się,że tylko inne opakowanie jest.
Podobnie jak tamta mnie trochę piekła w okolicach skrzydełek nosa bo przed jej nałożeniem zrobiłam sobie peeling i maseż,może to dla tego,że podrażniłam sobie peelingiem tamte okolice,Pozostałe partie twarzy były okej.Nawet mi trochę za czerwienienia zniwelowała.Dobrze się wchłania i ma fajną kremową konsystencję,ale również jest mało wydajna.Dobrze nawilża i wygładza cerę.Dla mnie to tylko opakowaniem się różnią.



Maseczka truskawkowo-waniliowa



Przed nałożeniem maseczki zrobiłam sobie peeling enzymatyczny i nie wiem może dlatego, że moja skóra była już po jakimś zabiegu gdy nałożyłam tą maseczkę  to w okolicach nosa to trochę mnie piekło,ale po chwili przestało.Byłam bardzo ciekawa zapachu tej maseczki bo wszyscy zachwalali jej zapach a ja tak naprawdę mało wyczuwałam tam truskawki a czasami nawet czułam dziwny zapach nawet nie uwierzycie czego chrzanu.Dziwne wiem!Ja nałożyłam ją sporą ilość dlatego mi się nie wchłonęła cała bo nie miała gdzie po prostu i musiałam ją zmyć.Jest bardzo wydajna  jedna połówka starcza na około 3-4 razy.Maseczka ma działać odprężająco i ma dobrze wpływać na nasze samopoczucie dzięki ekstraktom truskawki i wanilii,które są w niej zawarte niestety ja tego nie zauważyłam.Jeśli  zaś chodzi o odżywienie skóry to chyba jakoś rewelacji też nie ma.Spodziewałam się czegoś lepszego po niej.Jedyne co zauważyłam po niej to to,że moja skóra trochę się wygładziła.To dzięki zawartości masła shea.


Maseczka przeciwzmarszczkowa


 

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej maseczki .Dlaczego ?Już wam opowiadam zrobiłam sobie masaż twarzy i potem nałożyłam grubą obfitą warstwę na twarz tak jak pisze producent a potem zaleca się nadmiar wmasować tylko,że gdy je wmasowywałam w skórę zaczęła maseczka mi się strasznie "ważyć" na twarzy i nie mogłam jej niczym zdjąć bo pozostawały mi z niej takie drobne grutki nie wiem czy wiecie o co mi dokładnie chodzi mam nadzieję,że mniej więcej rozumiecie .Dopiero gdy usunęłam ją wodą zauważyłam jej pozytywy.Moja twarz była nawilżona i niesamowicie delikatna i gładka ,po prostu jak bym dotykała gładkiej tafli szyby czy szkła.Skóra była naprawdę wygładzona.Czy działa przeciwzmarszczkowo niestety nie potwierdzam i nie zaprzeczam bo ja jeszcze naszczęście takowych nie posiadam.Następnym razem po prostu nałożę jej chyba sporo mniej;-)

Maseczka z oliwą z oliwek



Maseczka nadaje się dla osób z sucha cerą dobrze koii i przynosi ulgę niestety trochę mnie piekła w okolicach skrzydełek nosa. Pozostałe partie twarzy były okej.Nawet mi trochę za czerwienienia zniwelowała.Dobrze się wchłania niestety jednak jest mało wydajna.Posiada przyjemną kremową konsystencje.



Maseczka Oczyszczająca



Maseczka przede wszystkim nie podrażnia i nie piecze mojej skóry, dodatkowo ja oczyszcza i odświeża. Maseczka na twarzy zastyga coś na podobieństwo maseczek błotnych czy tych z glinkami robi się z niej taka skorupka,która łatwo się kruszy.



Mam nadzieję,że komuś się przyda się  mój post .Jeśli chcecie więcej takich zestawień to piszcie w komentarzach.























sobota, 10 maja 2014

NIKE + Dove

Witajcie z racji tego,że mam teraz chwilkę czasu postanowiłam specjalnie dla Was coś naskrobać.Dzisiaj opowiem o dezodorancie z Nike woaman Extreme Long-Lasting



Kupiłam go w dużym Carrefurze za 14.99 zł pojemność 200 ml.Cena jak na dezodorant trochę spora,ale chciałam wypróbować to kupiłam .Pojemność na plus bo zazwyczaj jest 150 ml,a i w niektórych nawet mniej.

Skład:
Ethyl Alcohol, Isobutene, Fragrance, Butane, Isopropyl Myristate, Farnesol, Linalool, Limonene, Butyl Phenyl Methyl Propional, Citral, coumarin, hydroxyisohexyl.

Dezodorant jest w szarej długiej smukłej butelce . Butelka jest dość nieporęczne do noszenia wszędzie Niestety  może się nie mieścić do małych torebek a w większych zajmuje sporo miejsca.Zapach jest klasyfikowany jako wyrafinowany , pikantny , lawendowy , bursztynu zapach. Wydaje się , że posiadają mieszankę cytryny , pomarańczy , lawendy . Trochę dziwne połączenie,bo zazwyczaj są albo kwiatowe albo owocowe,ale mi pasowało.
Po  jego użyciu zawsze miałam wrażenie,że jakoś dziwnie on rozgrzewał moją skórę na chłodne dni można było wytrzymać,ale gdy było cieplej to jakoś mało komfortowo się czułam.Zapach był całkiem spoko trochę wpadający w męską nutę.Jednak pomimo,że objętość jest większa niż  w klasycznych dezodorantach to nie zauważyłam aby jakoś na dłużej mi starczył.A jeśli chodzi o skuteczność to powiem ,że też nie robił  szału w zimne dni kiedy mniej się człowiek pocił dawał sobie radę na pół dnia.Niestety gdy tylko mocniej słonko zaświeci ja niestety też więcej się pocę i nie ma mowy aby ten dezodorant wytrzymał pół dnia może jakieś 3-4 h i to max potem trzeba go ponownie użyć jeśli nie chce się kiepsko pachnieć potem.
Na sam koniec gdy zostało go już na parę psiknięć wydaje mi się,że i zapach zrobił się bardziej alkoholowy.Ogólnie chyba ciężko jest go spotkać bo  ani w Rossmanie,Naturze czy Hebe go nie zauważyłam.
Chyba jednak zostanę przy klasykach z Nivea,Lady Spitstick czy Dove.A skoro o Dove wspomniałam to jeszcze krótko opowiem o kostce myjącej,którą miałam okazję testować.

DOVE BEAUTY CREAM BAR



Dove nie wysusza skóry tak jak mydło, ponieważ zawiera neutralne składniki myjące i w 1/4 krem nawilżający.


Mydełko, które naprawdę pielęgnuje i nie wysusza skóry (w porównaniu z innymi mydełkami). U mnie sprawdza się do mycia buzi - nie podrażnia jej, a pozostawia lekki taki film w miękkości i nawilżeniu. Czesto używam go tez po d prysznicem,a nawet i gdy się kąpię wzucam kostkę do wody . j :) Mam wrażenie, że czasem lepiej oczyści ciało niż niejeden tańszy żelek, który nie nawilża, a po nim skóra robi się tylko szorstka, gdy nie wklepiemy balsamu. Przy owym mydełku szybko powstaje kremowa i gęsta piana, do tego tak pachnąca! Dodatkowo na skórze czuje delikatny i przyjemny zapach.Pomimo,że zawieta balsam to jest bardzo wydajna.Musze wypróbować inne warianty zapachowe itp.itd.Jest idealne do mycia rąk,bo zostawia skórę nawilżoną i gładką.Jak dotąd firma Dove mnie nigdy jeszcze nie zawiodła.Polecam JĄ !!!

A wy co sądzicie o tych produktach?

poniedziałek, 5 maja 2014

-49% Rossman tusze,eyelinery i cienie do powiek

Witam wszystkich bardzo serdecznie dzisiaj przychodzę do was z nowościami na które znowu się skusiłam będąc w Rossmanie. Poszłam jak zwykle po jedną rzecz (szampon do włosów headen &shoulders dla chłopka) a wyszłam z dodatkowymi innymi produktami. 

Czytałam wiele dobrego na temat tuszu do rzęs Lovely dlatego postanowiłam skorzystać z promocji i go wypróbować, 

Lovely,Curling Pump Up Mascara (Tusz do rzęs)


Maskara pogrubiająca i unosząca rzęsy. Gwarantuje efekt maksymalnie pogrubionych i wydłużonych rzęs.


Za 8 ml w cenie reguralnej zapłacimy 9 zł w Rossmanie na promocji -49 % zapłacimy 4,49 zł.


 Tusz nie skleja rzęs i pięknie je rozczesuje dzięki temu,że dokładnie i łatwo się ona rozprowadza na włoskach. Ładnie unosi je ku górze.Troszkę się kruszy pod koniec dnia na rzęsach na dolnej powiece,ale nawet jak za cenę bez promocji warto jest go wypróbować na sobie bo jak dla mnie jest to kwestia indywidualna ile się komu utrzyma ona na rzęsach.Szczoteczka jest silikonowa z bardzo dużą ilością różnej długości wypustek.Występuje w kolorze czarnym co daje nam bardzo ładny naturalny efekt.Dodatkowo tusz ten pogrubia nasze rzęsy czego szczerze mówiąc się nie spodziewałam. Gdy go kupowałam myślałam,że on tylko wydłuży moje rzęsy.A tu proszę taka niespodzianka.


Przy okazji kupiłam jeszcze białą kredką z 

MISS SPORTY  mini me yey liner



Kredka w automacie dostępna w kilku wariantach kolorystycznych.Cena w promocji 4,49zł
Kredka jest miękka i niezwykle wygodna w użyciu przez to,że się jej nie temperuje.
Niestety przez to nie uzyskamy fajnej cieniutkiej kreseczki bo linia będzie przez to grubsza.Za to idealnie się nada do wykonania kreski rozmazanej ja jednak ją kupiłam tylko do nakładania jako baza biała pod cienie aby ładnie podbić kolory i do dolnej powieki a właściwie linii wodnej.Niestety muszę kilka razy linię dolną obrysować a i tak mi nie da efektu takiego jak bym chciała bardzo słabo widoczna i szybko się ściera.Zużyję ją do końca,ale drugi raz jej już pewnie nie kupie .I trzeba na nią uważać bo przy mocniejszym naciśnięciu można ją złamać.

Dodatkowo skusiłam się na rozświetlającą  kredkę do oczu Lovely



 Eye brighter Lovely 


Rozświetlacz do oczu. Kredka przeznaczona do rozjaśnienia łuku brwiowego oraz zewnętrznego kącika oka. Nadaje spojrzeniu świeży i pełen blasku wygląd. Dostępny w 2 odcieniach.Jest jeszcze biała.



 Pojemność 2 g koszt niecałe 4 zł w Rossmanie.
Ładnie napigmentowana ,fajnie rozświetla wewnętrzny kącik oka. Co do trwałości to niestety po 2-3 godzinach się zaczyna powoli się rozmazywać. Jest dość kremowa. Nałożyłam ją dla prze testowania na całą powiekę bez bazy i niestety w załamaniach po paru minutach się wytarła i miałam kreskowe prześwity potem było już coraz gorzej nie wiem jak ta kredka by się spisywała z bazą.To rozświetlenia wewnętrznego kącika oka  na dzień sprawdza się całkiem spoko,ale na większe wyjścia polecam coś bardzie trwałego.

W sumie to ona nie jest wyprodukowana,żeby jej używać jako cień do powiek to nie można się spodziewać po niej tego,że będzie to nasz nowy cień do powiek w kredce.Ja lubię testować i eksperymentować i często szukam w produktach niekonwencjonalnych zastosowań.

A wy  macie coś takiego,że produkt jest przeznaczony do jednej rzeczy a chcecie wydobyć z niego jeszcze coś więcej?

czwartek, 1 maja 2014

Ulubieńcy ostatnich miesięcy

Witajcie moje drogie dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami kosmetycznymi dawno ich nie było ze względu na to,że po prostu nie chciałam pisać non stop o tych samych kosmetykach,
których używam np.o podkładzie z Catrice,który starcza na bardzo długo i mi się bardzo dobrze sprawdza.
Przejdę od razu do sedna postu:
Bardzo mi się spodobała seria z Avonu Naturals Czekolada i Róża
Linia zawiera ekstrakty z róży i kakaowca, które zmiękczają i wygładzają skórę a pielęgnację ciała zmieniają w prawdziwie apetyczne i pachnące doznanie.


W zestawie:


Odżywiająco-nawilżający balsam do ciała Róża i Czekolada (200 ml)


Dobrze nawilża i pozostawia na skórze przyjemny czekoladowy zapach .Jego używanie to sama przyjemność.

Pachnąca mgiełka Róża i Czekolada (100 ml)


Delikatna mgiełka rozpieszcza i odżywia skórę, pozostawiając ją gładką, miękką i pachnącą zmysłową różą i czekoladą.
Pojemność 100ml

 Wspaniale odświeża ciało i nadaje skórze delikatny, słodki aromat.
Czekoladowy peeling myjący do ciała (200 ml)

Peeling nie zawiera olejków dlatego muszę go stosować pod prysznicem gdy jestem mokra wtedy ładnie się rozciera na całym ciele . Poza tym ma  bardzo ładny czekoladowy zapach. Jeśli chodzi o samo peeling owanie to sobie nawet dobrze z tym radzi nie należy może do mocnych zdzieraków,ale jest ok. 

Za cały komplet zapłaciłam 20 zł.

Maybelline, Colossal Volum` Express Smoky Eyes (Pogrubiający tusz do rzęs)


Dla kobiet, które pragną w prosty sposób nadać swoim oczom legendarny look `smoky eyes`.
kredce do oczu,


Działanie: 
- połączenie kolagenowej formuły Colossal z intensywnie czarnymi i matowymi pigmentami.
- kultowa, mega pogrubiająca szczoteczka Colossal,
- trzy trendy, matowe odcienie zapewniają idealne dopasowanie makijażu smoky do Twojego looku,
- matowe wykończenie, efekt przydymionego makijażu.
Efekt: kolosalne pogrubienie i przydymione spojrzenie dla prawdziwego efektu `smoky eyes`.
Dostępne kolory: czarny, brązowy, niebieski. Ja mam oczywiście czarny.
Ja go kupiłam w Rossmanie za 10 ml zapłaciłam 22,99 zł.


Najlepszy tusz, jaki używałam. Świetna szczoteczka, ładnie rozczesuje rzęsy. Cena przystępna, zawsze kupuję 
w przecenie  Minusem jest to, że trochę się osypuje po całym dniu. Nie skleja rzęs  a dla uzyskania zadowalającego mnie efektu nakładam dwie warstwy.Wtedy rzęsy mam ładnie pogrubione,wydłużone i podkręcone.Nie rozmywa się i jest bardzo wydajny.
Zmywam płynem miceralnym z Biedronki.

Do ulubieńców należały również perfumy,które mi się już skończyły i muszę kupić sobie jakieś inne na lato.
Były to Gucci Envy me


Zmysłowy, kwiatowy zapach wylansowany w 2004 roku. 

Envy Me jest zabawny i słodki, kwiatowo-owocowy dla młodych dziewczyn lub kobiet, które są młode duchem. 
Te perfumy są dobre na wiosnę i lato.Zapach ten jest przyjemny , lekki ,troche zadziorny , ale nienachalny w sam raz do pracy, do szkoły.
Nuta głowy: różowa peonia, jaśmin, różowy pieprz 
Nuta serca: litchi (firletka?), granat, ananas, biała herbata, różowe piżmo 
Całość dopełnia zapach drzewa sandałowego, tekowego i piżma. 
A wasi jacy są ulubieńcy Kwietnia?