piątek, 29 listopada 2013

Mat na pazurkach!!

Bez względu na to, czy na ustach masz wampirzą czerwień, czy tez subtelny beż powinien im towarzyszyć matowy manikiur.Jednak bez obaw mam dobre wiadomości nie musicie kupować nowych matowych lakierów jeśli w swojej kolekcji macie tylko takie z połyskiem,lśniące i mieniące się jak gwiazdki na niebie. Możecie ich używać tylko na koniec musicie przeciągnąć paznokcie matowym top coat-em. Pamiętajcie nie od razu zobaczycie efekt matowych pazurków, ale nie nakładaj drugiej warstwy topu. Zazwyczaj lakier matowieje, gdy paznokcie w zupełności wyschnie. Ja osobiście polecam top coat matowy firmy Virtual

dobry jest również matte effect top coat  z firmy my secret,matt top coat firmy Lovly i ostani dobry top coat matt od Pierre Renne ceny są porównywalne około 10 zł.
Jeśli jednak nie chcecie wydawać pieniążków na top coat-y można matowy efekt na pazurkach uzyskać domowymi sposobami:
1-Użyj Polerki-Paradoksalnie najpierw musisz wypolerować paznokcie. To je wygładzi, bo matowe lakiery nie lubią nierówności . Paznokcie wykończ zwykłym topem i zaczekaj, aż całkowicie wyschnie. Potem weź pilnik do polerowania pazurków i chropowatą stroną  delikatnie usuń połysk z płytek
2-Dodaj Pary- jeśli nie masz matowego topu ani lakieru, a opcja ze ścieraniem każdej płytki wydaje ci się zbyt pracochłonna wypróbuj inny sposób. Podgrzej wodę i potrzymaj 3-4 sekundy swoje świeżo pomalowane paznokcie nad parą  ( pamiętaj jednak by nie był to wrzątek bo się poparzysz). Od razu przestaną błyszczeć.
3-Polerowanie ani gorąca woda Was nie przekonały doprawcie je jak prawdziwe panie domu Mąką.
Zabawcie się w małego chemika.Wlej około 10 kropli lakieru do papierowego kubeczka a potem dodaj do tego szczyptę mąki KUKURYDZIANEJ.Wymieszaj i nałóż jako ostatnią warstwę lub bezpośrednio na bazę.Uzyskasz idealny, chropowaty mat. A o to kilka matowych przykładów z wykorzystaniem zapomnianych tasiemek:







czwartek, 28 listopada 2013

-40% mniej na kolorówkę w Rossmanie i moje zakupy

-40% mniej na kolorówkę w Rossmanie i moje zakupy z krótka recenzją po paru dniach stosowania

Pierwszy produktem, który kupiłam jest podkład Rimmel Wake Me Up Foundation


Produkt w cenie regularnej kosztuje 41 złotych za 30 ml czyli standardowa pojemność jaką mają chyba wszystkie podkłady.Jest to pierwszy podkład od Rimmel który pobudza cerę i sprawia, że promieniuje zdrowym blaskiem.Nadaje skórze nieskazitelny wygląd.Natychmiastowo działa i niweluje oznaki zmęczenia.Zawiera peptydy i kompleksy witaminowe.Ja mam  nr.100 Ivory. Zawiera on SPF  15 nie jest to największe SPF,ale lepsza taka ochrona niż żadna. Opakowanie jest szklane  ładnie wykończone. Podkład posiada pompkę. Trzyma się  cały dzień , nie zatyka porów. Wydaje się być wydajny i trudno ni zrobić sobie na twarzy sztuczną maskę, gdyż stapia się ze skórą i wyrównuje jej koloryt , dobrze się rozprowadza.Ja na razie nie mam jakiś większych problemów ze skórą  tylko 2 czy 3 krostki ale niestety podkład ich za dobrze nie zamaskowała wiec wydaje mi się że osoby z większymi niedoskonałościami mogą mieć problem  z zamaskowaniem ich.Ładnie pachnie.

Tusz do rzęs Rimmel Scandaleyes waterproof mascara



Słyszałam iż paru osobom on odpowiada mi po paru użyciach nie przypadł do gustu wydaje mi się że za cenę 30 zł znajdę o wiele fajniejszy tusz, gdyż ten ani mi nie pogrubił rzęs ani nie wydłużył, kiepsko się trzyma na rzęsach i niemiłosiernie się kruszy tak,że wieczorem gdy zmywam makijaż praktycznie w ogóle nie mam co zmyć z rzęs.Posiada ciekawe opakowanie .Ma fajną nie silikonową dużą szczoteczkę dzięki czemu powinien dobrze pogrubić rzęsy.Ma intensywny czarny kolor.Ładnie pachnie niektórzy uważają, że jest on strasznie chemiczny i ich drażni ale dla mnie jest ładny właśnie.Za 12 ml dałam około 25 złotych.Nie odradzam jego kupna ale i nie polecam.

Miss Sporty  Mini-me eye liner  020 Grizzly

Brązowa wykręcana kredka do oczu. Ja jej używam do podkreślenia  brwi. Długo się trzyma jest wodoodporna i nie rozmazuje się. Ma fajny kolorek po roztarciu i delikatnym roztarciu idealnie komponuje się z barwa moich brwi.Dobra pigmentacja i idealnie miękka nie za twarda i nie za miękka.Fajne nazwy.Ciekawa gama kolorystyczna.Cena 7 złotych nie jest może jakaś wygórowana, ale są i niższe.

Puder Wibo 

Puder Wibo w kamieniu z jedwabiem i Witaminą E.Chciałam go sobie kupić tylko i ze względu bo mi się skończył mój puder transparentny i nie miałam czym wykańczać makijaży, a nie chciałam zbytnio przepłacać i nie miałam zbyt dużego wyboru bo robiłam zakupy w małym Rossmanie, gdzie w ogóle nie było połowy stoisk z kosmetykami. Za 15 g zapłaciłam 7,56 zł.Ogólnie mały wybór kolorów, nie wiem nawet czy 2 tam były bo wszystkie mi się wydawały takie same.Ładne pudełeczko z lusterkiem i gąbeczką w środku.Szybka na opakowaniu już widzę mi się poluzowała więc muszę na nią uważać,żeby mi się nie popsuła do końca.Nadaje skórze naturalny wygląd ale nie maskuje niedoskonałości zbyt dobrze, ale czego się spodziewać po produkcie za 10 złotych.Łatwo się aplikuje, Ja używam do tego najzwyklejszego pędzelka do pudru.Puder nie pyli i na razie się nie kruszy.Nie zapycha i pięknie pachnie.

Pomadka z Miss Sporty 

Miss Sporty  Perfect Colour Lipstick 174 Seducio




Kosztuje około 6 zł. Dostępna w każdym Rossmanie.Fajne opakowanie, mam tendencję, że pomadki mi się szybko łamią ta na razie się trzyma i aby tak było dalej.Można fajnie warstwami stopniować nasycenie koloru na ustach. Pomadka utrzymuje się na moich wargach  góra 30 minut.Szminka dobrze nawilża usta i ładnie pachnie, specjalna formuła ich  nie wysusza . Dostępna w wielu kolorach, więc myślę(co mi się rzadko zdarza),iż każdy znajdzie coś dla siebie:)



niedziela, 17 listopada 2013

Manicure Japońskie-P.Shine


Manicure Japońskie-P.Shine

Cześć,
Opowiem wam dzisiaj o manicure japońskim.Wiem w dzisiejszych czasach zawładnął on salonami kosmetycznymi i zdawać by się mogło,że niema kobiety, która by o nim nie słyszała chociażby samej nazwy. A tu przeżyłam szok,gdy ostatnio w pracy podeszła do mnie menedżerka z buteleczką zmywacza do paznokci i kazała mi jak najszybciej zmyć paznokcie,gdyż w mojej pracy obecnej nie mogę mieć paznokci pomalowanych nawet zwykłą bezbarwna odżywką.Jakie było jej zdziwienie gdy powiedziałam jej,że  tego się nie da zmyć bo to jest manicure japoński.Próbowała mi nawet paznokciami swoimi je zdrapać,ale tez jej się nie udało.Potem dopiero, gdy kolega jej wytłumaczył na czym to polega dała mi spokój.Jakże wielkie zdziwienie mnie ogarnęło,gdy w pracy żadna z ośmiu koleżanek nie wiedziała co to jest tylko jeden facet,który podpatrzył to u jednej z trzech swoich sióstr jak ona sobie zrobiła manicure japoński.

Wiec, przejdę do rzeczy...

Twoje paznokcie ciągle są kruche i łamliwe, a Ty nie masz już pomysłu co jeszcze mogłoby 
je uratować? Istnieje jeszcze jedna metoda – Twoja ostatnia deska ratunku – zyskujący ostatnio popularność w Polsce – manicure japoński. Pierwszych wzmianek o tej metodzie doszukać się można oczywiście w Kraju Kwitnącej Wiśni… już 400 lat temu!  Z kolei termin P. Shine, który oznacza dosłownie „błyszczeć”, rozpowszechnił pierwszy dystrybutor produktu na rynek światowy. Prekursorkami były arystokratki, które by nadać płytce lustrzany błysk i kolor różowej perły wcierały w swoje paznokcie pasty różnego rodzaju.
Poszukiwania skutecznych sposobów dbania o paznokcie doprowadziły do następującego odkrycia: intensywne wcieranie w płytkę paznokcia odpowiednich substancji nie tylko odżywia i wzmacnia paznokcie, ale też nadaje im niespotykanego blasku różowej perły. Obecnie metoda ta zagościła na dobre między innymi w Hollywood i to niej gwiazdy zawdzięczają piękno swoich paznokci. Od około roku 2008 z dobrodziejstw manicure japońskiego korzystać mogą również nasi rodacy – od tego też czasu w coraz większym tempie zyskuje na popularności i większość salonów już na stałe wpisała usługę manicure japońskiego w swojej standardowej ofercie 

Dla kogo? Dla osób, które nie mogą poradzić sobie z łamliwymi paznokciami. Które bezskutecznie próbowały już wszystkich innych metod. Dla pań i panów :) Ponieważ w żaden sposób manicure ten nie farbuje płytki paznokcia, tylko nadaje jej blask i wyjątkowo zdrowy wygląd. Nadaje się również dla dzieci – jednak wtedy należy zachować pewną ostrożność.

Manicure japoński nie potrzebuje większej reklamy. Wystarczy jeden zabieg i zostaniecie jego miłośniczkami.
 Co składa się na te cudowne mikstury? Przede wszystkim krzemionka pochodząca z Morza Japońskiego, pyłek pszczeli, keratyna oraz witaminy A+E. Zabieg jest niezwykle prosty, trwa około 30 – 40 minut. Można go wykonać w salonie, albo samodzielnie w domu, po uprzednim nabyciu zestawu P.Shine. 100% skuteczność osiągniecie dopiero po 2-4 zabiegach w odstępach 2-3 tygodniowych (wszystko zależy od tempa wzrostu Waszego paznokcia). Kosmetyczki zalecają też powstrzymanie się od malowania paznokci między sesjami, wtedy dajemy odetchnąć paznokciom i ułatwiamy im regenerację.Po za tym z doświadczenia wiem,że żaden lakier nie utrzyma się długo i już następnego dnia będzie on odpryskiwał a i zda żyć się może,że nawet bardzo dobry lakier może mieć problemy z pokryciem paznokcia kolorem i zamiast jednej czy dwóch warstw jak zawsze będzie trzeba użyć czterech czy pięciu warstw.