środa, 9 lipca 2014

Bielenda-Maska algowa z czerwonym winem

Witam ,Wszystkich bardzo serdecznie.Dzisiaj na moim blogu krótka recenzja maski algowej z firmy Bielenda.Z racji tego,że jestem kosmetyczką chciałabym się z Wami podzielić opinią na jej temat.Maski tej firmy niby są do użytku profesjonalnego,więc wydawać by się mogło,że nie są dostępne dla osób o innym fachu.Jednak firma wyszła już dawno na przeciw klientom i można je dostać w sklepach i na stronach internetowych.



MASKA ALGOWA Z CZERWONYM 

WINEM




Przeznaczenie:
Cera wrażliwa, z problemami naczynkowymi.
  Działanie:
*neutralizuje wolne rodniki
*oczyszcza skórę z toksyn (detoks)
*pobudza mikrocyrkulacje
*wzmacnia i ujędrnia skórę
*silnie nawilża
*redukuje zaczerwienienia i podrażnienia naskórka
*napina i napręża skórę (lifting)

Skład:

*Anyżek *Alginat - 100% ekstrakt z alg brunatnych, bogaty w łatwo przyswajalne alginiany, polisacharydy, aminokwasy, witaminy, związki jodu, krzemu, wapnia i magnezu oraz mikroelementy. Wzmacnia skórę i głęboko ją nawilża, redukuje zaczerwienienia i podrażnienia. *Glinka różowa - zawiera dużą ilość krzemu, żelaza, wapnia, magnezu, sodu potasu i manganu. Szczególnie dobrze działa na cerę wrażliwą, leczy i łagodzi trądzik różowaty, zapobiega także pękaniu naczynek krwionośnych.
*Olejek grejpfrutowy - oczyszcza i tonizuje skórę, oddziaływuje pozytywnie na zmysły.
*Ekstrakt z czerwonego wina - wykazuje unikatowe, silne działanie przeciwrodnikowe, chroniąc tym samym skóre przed zbyt wczesnym starzeniem oraz agresją zanieczyszczonego środowiska.

Stosowanie

Na dokładnie oczyszczoną skórę objętą zabiegiem nałożyć serum odpowiednie do rodzaju cery. Wymieszać 2,5 miarki proszku oraz 3 miarki zimnej wody mineralnej, do uzyskania gładkiej masy. Maskę rozłożyć równomiernie na całą twarz i szyję łącznie z powiekami i ustami, pozostawiając wolne otwory nosowe. Po kilku minutach maska tężeje. Po
20 minutach maskę należy zdjąć w całości.

Moja opinia:


Jest to maska zamknięta w fajnym okrągłym zakręcającym opakowaniu,które ma w środku dodatkową zatyczkę,która chroni maskę przed wysypaniem,jeśli jakaś gapa by zapomniała dobrze zakręcić opakowanie.W środku dołączona jest jeszcze miarka,którą łatwo i wygodnie odmierzymy interesującą nas ilość..Maska ma pojemnośc 190 g i kosztowała mnie 45 zł.Nadmienię,że w niektórych zaslonach kosmetycznych nałożenie takiej maski kosztuje około 50-60 zł.
Ja gdy ja ozrabiam z wodą mineralna wsypuję tylko jedną miarkę,która starcza dla mnie i mojego chłopaka,bo ja wolę troszkę bardziej wodniste niż takie "budyniowate".
Stosuję ją średnio 1 raz w tygodniu.Maska bardzo ładnie wygładza naszą buźkę a jej trzymanie na twarzy to sama przyjemność zwłaszcza w tak upalne dni,gdyż przyjemnie chłodzi. Warto jest pod taką maskę nałożyć jakieś serum czy ampułkę rozprowadzić .Ja używam próbek serum.Maska fajnie odświeża i nawilża twarz.Skóra jest po niej dogłębnie nawilżona i miła w dotyku.Moje zaczerwienienia i pajączki sa bardziej zredukowane a zaczerienione plamy po krostkach wycisniętych są bladsze i szybciej się goja.Moja wrażliwa skóra jest dobrze wyciszona po tych algach.Napewno kupię sobie ich więcej do domowego SPA.Polecam!!!

A czy jeszcze,ktoś miała kontakt z tymi maskami algowymi.Dajcie znać,które Wam się sprawdziły i polecacie.A może jakiejś innej firmy polecacie.Piszcie w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz